2016/09/05

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Mówiąc "Cusco", wiele osób myśli "Machu Picchu". I słusznie, ale warto w okolicy spędzić więcej czasu, bo przepięknych miejsc tu nie brakuje, a jednym z nich jest niesamowita Rainbow Mountain.

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco
Pobudka nie była łatwa - w ciemnym pokoju było piekielnie zimno, bo w nocy temperatura w Cusco spadała przynajmniej do zera. Po cichu zebrałem swoje rzeczy, zaparzyłem w kuchni herbatę z liści koki i wyszedłem na tonąca w mroku, cichą ulicę, gdzie czekał na mnie niewielki bus. Oczywiście zimny w środku jak lodówka…

Jak w ogóle wpadłem na ten pomysł? Skulony próbowałem się rozgrzać - mimo, że miałem na sobie kilka warstw i nowy szalik z wełny alpaki, zamarzałem. Była nas koło 10, niektórzy spali, inni w sennym transie patrzyli przez okna na śpiące Cusco. W zasadzie miałem szczęście, bo mój hostel był na końcu listy i odebrano mnie jako ostatniego… Pędziliśmy przed siebie w gęstą noc, nie żałując pary w komin - mieliśmy przed sobą 3 godziny drogi do punktu, w którym zaczyna się wspinaczkę na Rainbow Mountain, czyli Górę Tęczową albo inaczej Siedmiu Kolorów. 

Gdy dotarliśmy na miejsce, słońce słońce było już na niebie, ale - jak to się zdarza w górach - było… za górą. Zanim więc zza niej wyszło i roztopiło oszronioną ziemię, zjedliśmy proste śniadanie, uzupełniliśmy zapasy wody i wystartowaliśmy, pełni entuzjazmu i błogiej niewiedzy - która z resztą szybko ustąpiła pełnej świadomości co do tego, jak to jest iść pod górę na takiej wysokości. Meta znajdowała się na wysokości 5300 m n.p.m, start jakiś kilometr niżej, więc tlenu tu jak na lekarstwo.

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Droga była cudowna: słońce zaczęło wreszcie porządnie grzać, tu i ówdzie szumiał strumyk, plątały się lamy i kwitły malutkie, górskie kwiatki. Sielsko i anielsko, a trochę też kosmicznie, bo nigdy nie widziałem takiego pejzażu. Pierwsze 15 minut miało posłużyć selekcji naturalnej, bo było to w zasadzie najbardziej strome podejście (nie licząc samego końca szlaku). Parę osób zakończyło przygodę na wymęczonych koniach, a my ruszyliśmy dalej - potrzebowałem dosłownie chwili, żeby z zachwytu paść na kolana, zapomnieć o niewyspaniu i porannym zmęczeniu. 

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Po tym pierwszym podejściu otworzyła się przed nami szeroka, delikatna przełęcz, obramowana ostrymi szczytami i lodowcami. Zielonkawa trawa, którą skubały stada lam i alpak, przechodziła w brunatne kępy porostów i ostre skały. Niebo, po którym wolno kręciły się kłębiaste chmury, miało kolor idealnego błękitu paryskiego, a powietrze było tak czyste i przejrzyste, że miałem wrażenie, że widzę na odległość kilku kilometrów. To była prawdziwa kwintesencja piękna i potęgi przyrody.

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Gdy zbliżaliśmy się do szczytu i tęczowego zbocza góry Vinicunca (jak nazywa się w Keczua, czyli języku Indian), zaczęło piekielnie wiać i śnieżyć (mój pierwszy śnieg od kilkunastu miesięcy!). Byliśmy już bardzo wysoko, więc momentami ledwo ruszałem nogami i dyszałem jak stara lokomotywa, a co parę metrów musiałem przystawać, żeby złapać oddech (to nie żarty, sami spróbujcie! tu naprawdę jest mało tlenu). Byłem jednak zachwycony - jeszcze nigdy nie widziałem tak pięknego, dziewiczego i majestatycznego miejsca, w którym czułem się taki mały. Andy mnie w sobie rozkochały.

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco

Rainbow Mountian, czyli co koniecznie zrobić w okolicach Cusco


Gdy już trafcie do Cusco, koniecznie przeznaczcie jeden dzień na wyprawę na Rainbow Mountain. Wykończą Was wczesna pobudka, strome podejście i późny powrót, ale WARTO. Naprawdę. To jedno z piękniejszych miejsc, które widziałem podczas mojej podróży dookoła świata. 



INFORMACJE PRAKTYCZNE

  • Jednodniowe wycieczki organizuje większość agencji turystycznych w Cusco, których z resztą jest całe mnóstwo. Ceny są zróżnicowane, od dość niewielkich do całkiem sporych, ale moim zdaniem nie warto przepłacać - upewnijcie się tylko, że wybrana oferta obejmuje odebranie z i powrót do hotelu oraz przyzwoite śniadanie (wyjedziecie około 3:00 rano i będziecie jechać przez około 3 godziny, więc zanim zaczniecie wspinaczkę, musicie zjeść - ja dostałem jajecznicę z szynką, pieczywo, dżem/masło i gorące napoje, więc podstawowe, ale solidne śniadanie; słyszałem, że niektóre agencje wyręczały się jedną kanapką).  
  • Możecie się tez wybrać na własną ręką - zajrzyjcie do Pojechana.pl - Rainbow Mt na własną rękę po wskazówki
  • Zabierzcie ze sobą wodę (można ją kupić po drodze od Indian, ale oczywiście sporo droższą), trochę przekąsek i coś przeciwdeszczowego. 
  • Na szlaku trzeba zapłacić za wejście 10 soli (ok. 11 zł) - pieniądze pobiera lokalna społeczność 

więcej o mnie