2019/12/16

Dlaczego podróżowanie mnie przeraża i jak pomóc Ziemi

Mówią, że podróże kształcą… Dziś – po 10 latach intensywnego podróżowania – ciśnie mi się na usta, że UŚWIADAMIAJĄ. Przede wszystkim na temat tego, jak bardzo zniszczyliśmy sobie Ziemię…

Śmieci. To przez nie każda kolejna podróż napawa mnie przerażeniem. Narysujcie sobie w głowie taki obrazek: biały piasek, pochylone nad nim palmy kokosowe, soczyście czerwone niebo i zachodzące słońce. Obok tli się kupa śmieci. Albo inny: turkusowa, przejrzysta woda, kolorowe ryby, pływacie z rurką, a razem z Wami… jednorazowa foliówka. I jeszcze jeden: zielone pole ryżowe, a obok poletko, na którym pasą się dwie krowy. Między źdźbłami trawy, które skubią… plastikowe butelki. Serio: coraz częściej w podróży zwyczajnie chce mi się płakać z niemocy.

Bali, Nusa Penida, Koh Rong, wyspy w Tajlandii czy wybrzeże w Wietnamie. Albo Sri Lanka, Malezja i Borneo. Podstawcie, co chcecie – problem wszędzie jest ten sam. Ziemia tonie w śmieciach, a one lądują w morzach i oceanach, na plażach, pod palmami, na rafach koralowych i w przybrzeżnych lasach. Odwiedziłem w życiu 53 kraje i problem wszędzie jest ten sam. Z każdej kolejnej podróży – zwłaszcza do Azji Południowo-Wschodniej – wracam coraz bardziej przerażony. 



Szacuje się, że codziennie 8 milionów kawałków plastiku ląduje w oceanach. Problem jest złożony i wielowątkowy, dużo bardziej niż się wydaje. Często słyszę dwie rzeczy: „to turyści śmiecą” albo „lokalni mieszkańcy się tym nie przejmują i wysypują śmieci, gdzie popadnie” – obie prawdziwe, ale nie wyczerpują tematu. Bo my – przywożący swoje śmieci na drugi koniec świata albo nonszalancko podchodzący do tematu ich produkcji na miejscu, czy mniej świadome społeczności lokalne to tylko czubek śmieciowej góry. Do tego dochodzą między innymi: kanalizacje, które kończą swój bieg w morzach, nieefektywne systemy zarządzania odpadami w miastach albo ich kompletny brak, odpady przemysłowe, często porzucane, gdzie popadnie (też w zbiornikach wodnych), porzucony i zgubiony sprzęt rybacki (który odpowiada za nawet 70-85% śmieci w oceanach!) czy odpady wyrzucone ze statków. TO WSZYSTKO sprawia, że oceany i plaże toną w śmieciach, a my w nich na naszych wakacjach.


W naszej plastikowej balladzie zabrnęliśmy już bardzo daleko – tak daleko, że coraz mniej można zrobić. Wiecie na przykład, że istnieje coś takiego jak Wielka Pacyficzna Plama Śmieci? To dryfująca góra odpadów, w ponad 99% złożona z plastiku, która dryfuje sobie między Kalifornią a Hawajami. Jej powierzchnia? Ponad 1,6 miliona kilometrów kwadratowych. To tyle, ile powierzchnia Polski, Czech, Słowacji, Węgier, Austrii, Niemiec i Francji razem wzięte...

Część śmieci będzie sobie tak dryfować w nieskończoność, a inne rozpadną się na mikroplastik, który zjedzą ryby. Część odpadów zjedzą pisklęta, karmione nimi przez swoich rodziców, a jeszcze inne drobinki – zwane pyłem plastikowym – trafią do złożonych łańcuchów pokarmowych i w efekcie na nasze talerze. Smacznego!



I teraz tak: sprawa jest przesrana, więc nie możemy jej dłużej zamiatać pod swój dywan. Zastanówcie się: jak WY dokładacie swoją cegiełkę do produkcji śmieci, zaśmiecenia świata, a w efekcie: oceanów? 

Małe kroki wcale nie są trudne. Zgoda, skala per łeb nie będzie wielka, ale jeśli podobne działania podejmie milion innych łbów, zaczniemy iść w dobrym kierunku. Więc co możecie zrobić dla Ziemi WY?

/ OGRANICZCIE KONSUMPCJONIZM

Kupujcie po prostu mniej – sam popadam w jego pułapkę, więc wiem doskonale, że wielu rzeczy wcale nie potrzeba.

/ OGRANICZCIE PLASTIK

Na rzecz szkła, papieru, naturalnych tkanin (ostatnie badania pokazują, że podczas prania materiały syntetyczne uwalniają mikroplastik, który ląduje w kanalizacji) 

/ NIE ŚMIEĆCIE W PODRÓŻY

Zostawianie śmieci na plaży to podstawa, chodzi mi bardziej o racjonalne myślenie – starajcie się po prostu produkować mniej śmieci, z którymi później zostają lokalne społeczności. Używajcie wielorazowych butelek na wodę, miejcie przy sobie swoją słomkę, swoje pałeczki albo nawet sztućce. Zamiast brać na wakacje żel pod prysznic w butelce, którą zostawicie przed powrotem, weźcie mydło w kostce. Myślcie! I pamiętajcie, że Wy jesteście tu tylko na chwilę, a Wasz śmieciowy ślad na bardzo długo.

/ WSPOMÓŻCIE ORGANIZACJĘ PROEKO

Lista światowych organizacji, które działają na rzecz czystych i zdrowych oceanów, jest bardzo długa. To najprostsze, co możecie zrobić: wesprzyjcie specjalistów, którzy badają życie oceaniczne, edukują w zakresie ekologii, którzy wiedzą najlepiej, jak bardzo krzywdzimy życie morskie na Ziemi i wiedzą, jak mu pomóc. I którzy posprzątają plaże za nas. 

Podrzucam Wam listę ciekawych organizacji, które możecie wesprzeć – od gigantów-dinozaurów, po mniejsze i młodsze projekty. Kolejność jest przypadkowa, a cztery pierwsze – dla mnie ciekawsze – opisuję trochę lepiej. Przy czym pamiętajcie: tu nie ma konkurencji i każda pomoc ma znaczenie. Kliknijcie nazwę organizacji, żeby przejść na jej stronę.

/ TAKE 3


/ TRASH HERO

Organizuje cotygodniowe akcje sprzątania w wielu miejscach na świecie. Nie zaboli Was, jeśli poświęcicie godzinę na sprzątanie plaży w Tajlandii albo na Bali.





What if? What if we stopped blaming others?What if we each did our part? What if we acknowledged that this is a crisis but each and every one of us can give a bit and collectively make a huge change for this place we call home? That is what Trash Hero is about. Nothing trendy or fancy. No ads or artifice. Just real people around our planet who care. People raising awareness. People taking time to teach kids about our planet and change behavior. People that know that taking care of the little stuff makes a big difference. And people that know that it takes a village. We are that village, from New York to Thailand. Indonesia to Switzerland. Malaysia to Germany. And more. 135 chapters in 11 countries. Over 1.2M kilos of trash removed from parks and beaches and cities and rivers around the globe. An army of volunteers. A family of like-minded people. Join us. Learn more (link in bio). Make a financial donation. A donation of your time. Help us help our planet. We’ve got this. 💛 📸@trashherobogor
Post udostępniony przez Trash Hero World (@trashheroworld)

/ 4OCEAN

Powstało na Bali, którego plaże tonęły w śmieciach. Poza sprzątaniem i edukacją 4OCEAN produkuje i sprzedaje bransoletki z zebranego i przetworzonego plastiku i szkła, a zarobione pieniądze przeznacza na realizowanie swojej misji. Fajnie nosić taki gadżet z przesłaniem.


/ PROJECT AWARE

Założony przez płetwonurków, których przerażało zaśmiecanie oceanów. Założenie: podczas każdego nurkowania zabierz jakiś śmieć. Jeśli nurkujecie, sprawdźcie na ich stronie, gdzie akurat jest większa akcja sprzątania podczas nurkowania.

/ OCEANA






Post udostępniony przez Oceana (@oceana)

/ SEALEGACY

/ SURFRIDER

/ OCEAN CONSERVANCY






Post udostępniony przez Ocean Conservancy (@oceanconservancy)

/ 5 GYRES







Post udostępniony przez 5Gyres (@5gyres)

* * *


Puenta jest prosta: zastanów się, JAK TY MOŻESZ POMÓC ZIEMI. Jeśli podróżujesz (a skoro tu jesteś, to na pewno i nie ma znaczenia, jak daleko), to wiesz i widziałeś, że sprawa jest przesrana i toniemy w śmieciach, a one w morzach i oceanach. Jeśli z nich korzystasz - podczas wakacji, w pracy, surfując, żeglując, nurkując, pływając czy choćby mocząc tyłek, plażując - Twoim obowiązkiem jest oddać Ziemi coś od siebie. Jak: to Twoja sprawa, ale powyżej masz kilka gotowców. I nie mów, że to trudne: puszczenie przelewu to minuta roboty. Cieszmy się wodą na Ziemi!

// grafika: SAS
// fotki: Unsplash
więcej o mnie