Gdzie spać na Sri Lance? Moje TOP hotele

Baza noclegowa na Sri Lance jest bardzo zróżnicowana: każdy znajdzie tu coś dla siebie, a znaleźć świetne miejsca wcale nie jest trudno. Gdzie warto zatrzymać się na Sri Lance i w których hotelach spędzicie niezapomniany urlop? Łapcie moją listę!

Ekho Surf

Bez dwóch zdań najładniej i najlepiej położony hotel w Bentota i w czołówce całej wyspy - kiedyś był to hotel rządowy, dlatego budynek położony jest w bardzo uprzywilejowany sposób: przestrzenny teren otwiera się bezpośrednio na ocean, a z każdego pokoju rozpościera się na niego rewelacyjny widok. Pokoje mają albo balkon albo wychodzą bezpośrednio na trawnik, który przechodzi w plażę i ocean. Wybitne! Na duży plus zasługuje też spory wybór lankijskich dań podczas posiłków - koniecznie spróbujcie na śniadanie egg appam, delikatnych naleśników ryżowych  w kształcie miseczki z jajkiem w środku. Na wierzch dodajcie odrobinę pikantnego kokosowego sambolu (świeże wiórki kokosowe z dodatkiem chilli)! 

Jungle Beach Camp Ahungalla

Domki-namioty zatopione w gęstej zieleni tuż nad brzegiem oceanu przy długiej i szerokiej plaży w Ahungalla. Gratka dla fanów przyrody, sportu i jogi (jest tu profesjonalne boisko do siatkówki, na którym trenują drużyny siatkarskie podczas obozów na Sri Lance) oraz wyluzowanego, plażowego klimatu. Właściciele są przecudowni, a jedzenie przepyszne - nic dodaj, nic ująć! 

Sea Star

Przepiękne, kameralne miejsce położone nad samym oceanem - wygodne i przestronne pokoje, których okna wyglądają na basen i palmy falujące na tle nieba. Pyszne śniadanie i spokój, przede wszystkim spokój, bo Sea Star leży na obrzeżach Hikkaduwy, daleko od typowego dla niej zgiełku i zamieszania. Uwaga: to nie jest hotel, a willa z niezależnymi pokojami, więc nie ma tu czynnej cały dzień restauracji/baru (podstawowe napoje można zamówić u obsługi przez cały dzień).

Kahanda Kanda

Definicja luksusu, tropikalnego raju i wakacji marzeń. KK to 5-gwiazdkowy hotel butikowy położony na dwunastu akrach soczyście zielonej dżungli i plantacji herbaty. Jest tu tylko 12 luksusowych bungalowów (osiem z nich ma prywatny basen, do którego możecie zamówić pływające śniadanie), a każdy z nich to prawdziwa designerska perełka. To takie miejsce, w którym można się zaszyć nad filiżanką lankijskiej herbaty i przez kilka dni nie wychodzić, chłonąc zieleń i tropikalną przyrodę. Cudo, cudo!

KK Beach

Dopisz to miejsce do swojej listy, jeśli chcesz spędzić cudny i beztroski czas ze stopami w oceanie. Świetnie urządzony, kameralny hotel położony przy samiusieńkiej, bardzo pięknej plaży w Habaraduwa (niedaleko Galle i Ahangamy). Okna i balkony jego wielkich i przytulnych pokoi wyglądają na palmy i ocean, więc lepiej się już nie da! No, może podczas posiłków, bo jedzenie serwują tu przewyśmienite (krewetki w kokosowej panierce panko to mistrz!). 

Ekho Ella

Najładniej położony hotel w Ella - widok z pokoi i restauracji zapiera dach w piersiach! Dołóżcie do tego rewelacyjne śniadania i pyszne jedzenie (dania w menu kolacyjnym są naprawdę ciekawie skomponowane, a do tego duże) oraz przemiłą i bardzo uważną obsługę, a nie będziecie musieli dalej szukać. 

The Hermitage by Edwards Collection

Niesłychana wręcz willa, schowana nad jeziorem nieopodal Kandy. Perełka, gdy mowa o projekcie i wystroju wnętrz, które łączą motywy lankijskie z różnymi wpływami kolonialnymi i orientalnymi. Cisza, spokój i luksus, tak można by podsumować pobyt w Hermitage. Poza śniadaniem (pysznym i obfitym) nie serwuje się tu innych posiłków, za wyjątkiem specjalnej kolacji, którą można dodatkowo zamówić  - to inspirowana kuchnią lankijskich królów wielodaniowa uczta, na którą składa się ponad 30 rodzajów curry i przeróżnych dodatków. Przepyszna sprawa!

Colombo Court Hotel & SPA

Oaza spokoju i relaksu w tętniącym życiem Kolombo - w przestronnych pokojach, basenie na dziedzińcu i kameralnym SPA odnajdziecie cudne pokłady odpoczynku i naładujecie baterie przed powrotem do domu albo po podróży na Sri Lankę. Na dachu hotelu znajduje się rooftop bar, więc to również świetne miejsce na wieczorny aperitif!